wtorek, 16 grudnia 2014

Recenzja - Suche Szampony BATISTE


Cześć dziewczyny !!! 

Jakiś czas temu przyszła moda na suche szampony. W związku z tym doszłam do wniosku, że napiszę dla Was recenzję tych produktów. 
Akurat mamy okres, kiedy mycie głowy jest naszym codziennym obowiązkiem. Jednak nie każda z nas, ma na to czas... i szybszą alternatywą jest użycie suchego szamponu. Natomiast należy pamiętać, że nie jest to opcja dla każdego. Ze względu na ich skład, mogą powodować lub nasilać łupież, drażnić lub przesuszać skórę głowy. 
Dlatego najlepszym wyjściem będzie, jeżeli nie będziemy stosować go za często i przede wszystkim obserwować. 


Przechodząc do sedna, głównym celem w pisaniu tego posta, było chociaż minimalne przybliżenie zapachów, jak i ocenę samego produktu. 
Ja swój komplecik zamówiłam w hurtowni internetowej za ok 20 zł., dodatkowo do zestawu dołączona była firmowa kosmetyczka w której zawarte były trzy szampony po 50ml.

Aplikacja. 
Według mnie bardzo wygodne w użyciu, dzięki sprayu, który równomiernie rozpyla zawartość produktu we włosy. Jednak należy pamiętać, że zanim przystąpimy do aplikacji trzeba buteleczkę mocno wstrząsnąć. Następnie pasmo, po pasmie spryskać z odległości ok. 30cm. 
Potem delikatnie wmasować we włosy i rozczesać. 
Gotowe !!! :) 

 Zapachy: 
 Wild - zapach dla odważnych, połączenie kakao, wanilii i piżma
 Savanna - romantyczny zapach, lekka nuta konwalii i dzikiej róży połączonych z cytrusami
 Mamba - rześki zapach, który łączy w sobie owocowe nuty wraz z charakterystycznymi nutami wanilii i piżma

Mi osobiście najbardziej przypadł do gustu zapach  - Wild :) 
Jest to bardzo elegancki, drapieżny, kobiecy i seksowny zapach.


Cena:
 50ml. 7.90zł 
200ml. 14.90zł 
W zestawie 3x po 50ml. 19.90zł 

Podsumowując: 
Przyznam, trochę żałuje, że nie zdecydowałam się na dwa szampony po 200ml. :/
Mam wrażenie, że mniejsze wersje nie są już tak wydajne, jak te większe. 
Sam produkt, jak najbardziej godny polecenia.
Po zastosowaniu włosy wyglądają na świeżo umyte i pachnące. 
Jedynym minusem jest pojawiający się zaraz po aplikacji biały osad, jednak po kilku minutach znika. 













czwartek, 11 grudnia 2014

Nominacja Liebster Blog Award 2014


Hej !!! 

Chciałam Was poinformować, iż zostałam nominowana do Liebster Blg Award 2014 przez cosmeticosmos, której serdecznie dziękuję za wyróżnienie :)

 Co to takiego ?
 

,,Nominacja do Liebster Blog Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za “dobrze wykonaną robotę”. Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował.” 

Pytania, które otrzymałam:
 

 1. Jaki jest Twój ulubiony tusz do rzęs?
2. Ulubiony kosmetyk pielęgnacyjny, który wszystkim polecasz?
3. Dokąd byś się wybrała w wymarzoną podróż?
4. W jakiej lubisz spać pozycji?
5. Ile masz wzrostu?
6. Czy używasz olejów np. arganowego, kokosowego w kuchni lub kosmetyce?
7. Jaką bajkę wciąż pamiętasz z dzieciństwa?
8. Ulubiony serial?
9. Jaką supermoc byś wybrała,  gdybyś mogła?
10. Co cenisz w ludziach?
11. Co Cię denerwuje w komunikacji miejskiej?


Moje odpowiedzi :
 

1. Rimmel Wonder'full - RECENZJA
2.Zdecydowanie maska do włosów BIOVAX - INTENSYWNIE REGENERUJĄCA DO WŁOSÓW SŁABYCH ZE SKŁONNOŚCIĄ DO WYPADANIA
3.Japonia
4.Na boku :)
5.165 cm.
6.Używam olejku arganowego - Bioelixire Argan Oil
7.Zdecydowanie Muminki :)
8.Twin Peaks !!!
9.Umiejętność przenoszenia się w czasie :D 

10.Dobroć, szczerość i poczucie humoru.
11.Najbardziej, gdy wszystkie miejsca są zajęte :)


Do nagrody nominuję:

1.http://nicenailsbykarola.blogspot.com/
2.http://www.pieknyblog.pl/
3.http://naturally-in-love.blogspot.com/2014/12/liebster-blog-award.html
4.http://gorolecka.blogspot.com/
5.http://kosmetyczka-kikusi.blogspot.com/
6.http://modnania.blogspot.com/
7.http://kiniazystka.blogspot.com/
8.http://kosmetykofanki.blogspot.com/2014/12/nominacja-liebster-blog-award-2014.html
9.http://anittkova.blogspot.com/
10.http://www.kobieco.eu/
11.http://www.kosmetomama.blogspot.com/


Pytania dla Was:
 

1.Twoje ulubione danie ?
2.Kosmetyki jakiej marki lubisz najbardziej ?
3.Ulubiona pora roku ?
4.Ulubiona piosenka ?
5.Czerwony barszczyk, czy zupa grzybowa ? :)
6.Ulubiony gatunek filmowy ?
7.Gdzie najczęściej robisz zakupy ?
8.Ulubiony smakołyk na chandrę ?
9.Ulubiona książka?
10. Kot, czy pies?
11.Ulubiony kolor ?



środa, 10 grudnia 2014

Paletka 12 ceni - ''Oh So Special'' SLEEK - Moje pierwsze spostrzeżenia !!!


Witam :)
Dziś w poście recenzja paletki Oh So Special - Sleek'a.
Na marginesie napiszę, że jest to mój Mikołajkowy prezent, który dostałam od mojego najcudowniejszego chłopaka, któremu serdecznie dziękuję L<3ve Youu   :)
Jak również mojej wiernej fance Anji, która niesamowicie mnie dopinguje do pisania nowych postów :)
Dlatego postanowiłam zadedykować tego pościaka, tym dwóm osobom :* :)
Dziękuję ESPECIALLY FOR YOU:* <3

Może zacznę od tego, że w paletce znajduje się 12 cieni w tym 5 perłowych i 7 matowych.
Wszystko mieści się w eleganckim i wytrzymałym, czarnym pudełeczku z dołączoną pacynką i lusterkiem. Koszt takiej patelki to ok 37/40 zł.


Jeżeli chodzi o kolorystykę, to sami widzicie.
Jedne prezentują się lepiej, drugie hmm... trochę gorzej.  Może to zasługa moich bladych rąk, co powoduje, że cienie nie mają wielkiego pola do popisu - zwłaszcza BOW. Dlatego preferuję odcienie perłowe ze względu na ich wyrazistość. Można nimi wykonać nie tylko makijaż dzienny, ale również wieczorowy. Cienie nie osypują się, co za tym idzie - są trwalsze i łatwiejsze w aplikacji.
Matowe - tutaj mam mieszane odczucia .. :/ Jedne zrobiły większe wrażenie, drugie trochę mniej ... Ale najbardziej spodobał mi się odcień Wrapped Up, jak również The Mail, jednak są to, akurat te cienie, które się najbardziej osypują :/

Podsumowując:
Paletka, jak dla mnie jest dobra, ale nie najlepsza...
Wydaje mi się, że jest tam jednak trochę za dużo różów i lepiej byłoby je zastąpić, jakimiś delikatnymi brązami, bądź brzoskwiniowymi odcieniami.

Kiedyś spróbuję przygotować dla Was makeup wykonany tą paletką, byście mogły poddać je własnej ocenie. Póki co, są to moje pierwsze spostrzeżenia na jej temat.

Drobny minus, to taki, że można ją zakupić tylko i wyłącznie w Drogeriach Online.














niedziela, 7 grudnia 2014

Puder brązujący w kulkach L'Oreal Minerals i Honolulu W7 - Recenzja !!!


Hej wszystkim :) 

Na początku chciałam Was serdecznie przeprosić za swoją nieobecność na blogu. Niestety przez ten czas nie miałam czasu, ani weny, by napisać cokolwiek, a może miałam, jednak nie potrafiłam się zdecydować, co właściwie Wam zrecenzować .. Możliwe, że jednak to drugie.. . 
Postawiłam jednak na pogodę i pomyślałam, że może najodpowiedniejszą chwilą na opisanie tych produktów, a mianowicie bronzerów, będzie ten czas w którym to słońca mamy chyba trochę za mało... I fajnie byłoby dodać swojej twarzy zdrowego wyglądu i opalenizny .. :) 




Ponieważ jest ze mną od długiego czasu, to na pierwszy ogień pójdzie bronzer w kulkach L'Oreal Minerals (wersja dla blondynek nr. 101). Zdecydowałam się akurat na taki odcień, ponieważ to był mój pierwszy bronzer i bałam się, że ciemniejszy będzie powodował ''efekt maski''.. Jednak ten spisuje się bardzo dobrze.
Odcień jest delikatnie brązowy, nie pomarańczowy. Dodaje skórze subtelną opaleniznę, ale nie nadaje się typowo do konturowania twarzy przez drobinki w nim zawarte. 
Jeżeli chodzi o trwałość, to też, jak najbardziej się spisywał. Chociaż bywały sytuacje, że poprawka była konieczna. 
Pędzelek, który jest dołączony, to chyba jedyny minus tego produktu.. Jest zdecydowanie za twardy, przez co puder się osypuje, aplikacja też jest nieprzyjemna :/ Efekt, nie jest taki, jak przy nakładaniu go innym pędzlem. Akurat w moim przypadku jest to Hakuro H21.
Polecam go osobom z jasną karnacją, bądź tym, którzy zaczynają swoją przygodę z bronzerami.

Co zapewnia producent: 
Aby uzyskać piękną wakacyjną opaleniznę laboratoria L`OREAL Paris opracowały pierwsze mineralne pudry brązujące- puder brązujący w perełkach-Glam Bronze Minerale oraz brązujący puder mineralny, który kryje jak podkład.
Te wyjątkowe produkty to bezpieczne słońce. Nadają cerze subtelną opaleniznę, a przy tym wzmacniają ją i chronią przed fotostarzeniem. Złożone z naturalnych składników, bogate w witaminy i minerały przyczyniają się także do poprawy stanu skóry i jej naturalnego kolorytu. Mogą być używane nawet do skóry szczególnie wrażliwej i podatnej na uczulenia, ponieważ nie zawierają substancji zapachowych ani konserwantów.
Są też całkowicie beztłuszczowe, dzięki czemu nie zatykają porów, a skóra swobodnie oddycha.


Zapach: Lekko pudrowy
Cena: 40-50 zł (w zależności od drogerii) 





 Ten bronzer mam dosłownie od kliku dni, ale już zdążył mnie tak pozytywnie zaskoczyć, że pozostanie ze mną na zawsze :) Jest genialny !!! 
Przede wszystkim trwałość, która utrzymuje się na baaaardzo długo. Nakładając rano nie musimy w ciągu dnia robić, jakichkolwiek poprawek, no chyba, że mamy rzeczywiście taką potrzebę.. 
Nie ma w sobie żadnych drobinek, dlatego doskonale nadaje się do konturowania twarzy. 
Jest on bardzo napigmentowany, dlatego zanim przystąpimy do aplikacji na twarz, najlepiej ''zapoznać'' się z nim dużo przed, ponieważ możemy sobie zrobić nim krzywdę i w efekcie zepsuć makijaż :/
Do zestawu jest dołączony pędzelek, jednak dla mnie jest on kompletnie nieprzydatny. Jak wspominałam powyżej wolę użyć swojego pędzla (H21).

Co zapewnia producent: 
W7 Honolulu to bronzer do twarzy, idealnie nadaje się do konturowania, gdyż nie zawiera drobinek. 
Szeroki pędzel równomiernie rozprowadza kosmetyk na skórze. 
Lekka formuła sprawia, że idealnie stapia się ze skórą a delikatny odcień dopasowuje się do każdej karnacji. 
Zamknięty w kartoniku, opakowanie zawiera wygodny pędzelek. 

Zapach:Lekko pudrowy
Cena: ok.14 zł. 
Ilość: 6g.





Copyright © 2014 Kosmetyki Iwony
Designed By Blokotek